Od tego roku jestem nauczycielem florystyki w szkole Cosinus w Szczecinie. Wyzwanie na całego, jak przekazać praktyczną wiedzę w formie słownej, jak nauczyć "układania kwiatów". Zacząłem od przejęcia semestru i poprowadzeniu tak naprawdę od nowa ponad 20-osobowej grupy, która bardzo się zdumiała gdy na progu nowego semestru pojawił się przed nimi mężczyzna i oznajmił, że będzie uczył florystyki. Ale udało nam się cudownie wszystko rozruszać, tak, że wszystkie Panie wzięły udział w Plenerowej Wystawie na Wałach Chrobrego, dołączając praktycznie i na zdjęciu do grona florystów. Obecnie edukację kończy drugi semestr, a trwa nauka trzeciego..Zatem wielu chętnych do nauki, część zawodowo, część hobbystycznie...
Ten rok rozpoczął się także od udziału w Targach Ślubnych, gdzie współdzieliłem stoisko z niesamowitym i jak dla mnie należącym do wąskiego grona świetnych profesjonalistów, duetem fotograficznym "Studio na Tandemie". Wraz z Wandą i Tomkiem rozmawialiśmy z kandydatami na małżonków, ja przygotowałem miejsce do przymierzania bukietów. Efekty? Dla mnie nie do końca zadowalające, przede wszystkim z uwagi na to, że w natłoku stoisk, mnóstwa ulotek nie było czasu na spokojne porozmawianie o kwiatach, zapytanie o potrzeby..Tak więc większość osób zabierała ulotki i szła dalej.
Jedyną wymierna korzyścią po Targach była możliwość zrealizowania dekoracji ślubnej w moim wymarzonym miejscu czyli Zatoni Dolnej, w której na nowo się zakochałem. Wszystko dzięki Justynie, z którą odbyłem wiele rozmów, oni pokonali wiele przeszkód i wszystko wyszło przepięknie.
Wziąłem także udział w konkursie dla kwiaciarni na Targach Gardenia w Poznaniu. zdobywając wyróżnienie.
W tym roku wiele ciekawych ślubnych realizacji, czy to dla Ady, florystyki ( i naprawdę cudowna współpraca, bo mogliśmy operować nazwami kwiatów i jeszcze dodatkowo oboje jesteśmy zakochani w polnym stylu), czy to dla Agnieszki...czy to dla...wiele osób można by wymieniać, ale każda z nich rzuciła mi florystyczne wyzwanie, a jest to najlepsza rzecz dla florysty. Wciąż utrzymuję poziom w którym nie spotykam się z krytyką, a wręcz przeciwnie z zachwytami, przekonując nawet tych najbardziej nieprzekonanych.
Po raz kolejny odbyły się warsztaty dla dzieci w ramach osiedlowego festynu, gdzie prawie 60 dzieciaków wykonywała proste dekoracje florystyczne.
fot. Grzegorz Bera |
Tradycyjnie już wykonywałem oprawę graficzną dla Rowerowego Szczecina związaną ze Świętem Cyklicznym.
I wiele innych wydarzeń, które pozwoliły mi jeszcze bardziej się rozwijać.
Zapraszam na kolejny rok z Zielonym Kombinatem.
W takim razie życzę jeszcze więcej wyzwań florystycznych w nowym roku!
OdpowiedzUsuńUwielbiam warsztaty florystyczne. To naprawdę rozwija naszą wyobraźnię.
OdpowiedzUsuń